Paleta Cieni True Match Pierre Rene

lipca 08, 2018

Ostatnimi czasy mam manię na kupowanie nowych palet cieni. O cieniach z Pierre Rene słyszałam dobre recenzje, a swatche bardzo mi się podobały. Paletka zachęcała mnie do kupna dodatkowo tym, że kolory cieni wybieramy sobie sami, oczywiście możemy kupić gotową, już skomponowaną paletę.

Paleta Match System

Przy zakupie samej pustej paletki mamy do wyboru trzy warianty wielkości, na 4 , 6 lub 10 cieni. U mnie padło na wersję na 10 cieni, ponieważ akurat była w promocji, za połowę ceny. Nie jest to klasyczna wersja magnetycznej palety. Cienie są wciskane w wyznaczone miejsca, a żeby je wyciągnąć musimy nacisnąć od spodu i delikatnie je podważyć. Oba rozwiązania są dla mnie bardzo niepraktyczne, bo żeby włożyć cienie trzeba się ubrudzić, niestety wciśnięcie ich czymś innym niż palcem nie wchodzi w grę, bo cienie są bardzo miękkie. Tak samo wyciąganie ich to nie lada wyzwanie. Zdecydowanie wolałabym tutaj normalną paletkę magnetyczną.
Cienie- Pigmentacja i Jakość

Cienie mają dobrą pigmentację i fajną masełkowatą konsystencję. Dobrze się nimi pracuje, ładnie się blendują i nie tracą koloru. Przy nakładaniu kilku cieni, tworzą się ładne przejścia, a nie jedna szara plama. Najbardziej zadowolona jestem z cieni metalicznych o numerach 106 i 113. Są piękne, dobrze napigmentowane i posiadają ładne drobinki. Jedyny kolor do którego mogłabym się przyczepić to czarny, bo jest trochę za suchy i potrafi zrobić plamy, ale żeby znaleźć dobry czarny trzeba się naszukać, ja jeszcze nie znalazłam, więc jak macie coś godnego uwagi to piszcie :)
Numer 18-   Metaliczne złoto z grubymi drobinkami. Jest to piękny kolor starego złota, ale trzeba z nim uważać, bo gdy nałożymy go za dużo, może wyglądać ciężko na powiece. Dość bardzo się osypuje.
Numer 75-  Jasna beżowa perła z delikatnymi, różowymi drobinkami. Jak na tak jasny kolor, ma dobrą pigmentację. Najlepiej wygląda nakładany palcem lub zwilżonym pędzlem.
Numer 74- Kolejny metaliczny cień i jeden z najgorszych, z tych jakie posiadam. Cień ma ciepły, różowy kolor z beżowymi tonami. Ale żeby był widoczny trzeba się napracować.
Numer 102- Matowy odcień jasnego różu. Na skórze wygląda intensywnie, dobrze się z nim pracuj i ładnie się blenduje.
Numer 82- Sama nie wiem czy jest to bardziej satyna czy bardziej perła. Jest to jasny fioletowy odcień z dość grubymi różowymi i srebrnymi drobinkami. Ładnie wygląda na skórze i ma dość dobrą pigmentację. 
Numer 12-  Satynowy odcień intensywnego błękitu z delikatnymi srebrnymi drobinkami. Ma bardzo dobrą pigmentację i ładnie się blenduje. Jeden z lepszych cieni z tej palety. Szkoda że jest to kolor, który będę używać tylko do makijaży do zdjęć na instagram.
Numer 113-Przepiękny metaliczny odcień kobaltu z niebieskimi i srebrnymi drobinkami. W opakowaniu wygląda cudownie, na swatchu też, ale na powiece traci swoją intensywność. Nie próbowałam go jeszcze na kleju z Nyx który niedawno kupiłam. Ale ogólnie ten kolor mnie trochę zawiódł, a to na nim mi najbardziej zależało.
Numer 27- To niby jest cień metaliczny, ale u mnie on ma więcej z matu z drobinkami. Miał być ładny granat, a nawet nie umiem określić tego koloru. Nie wybrałabym go ponownie.
Numer 106- Metaliczny odcień ciemnego różu z fioletowymi tonami i różowymi drobinkami. Ma bardzo dobrą pigmentację, dobrze się z nim pracuje, ale tak samo jak 18, gdy nałożymy go za dużo, potrafi wyglądać ciężko. Lubi się osypywać.
Numer 69- Matowa czerń, tak jak pisałam wcześniej jest trochę za sucha i potrafi zrobić plamy. Ale kiedy nakładamy ją w małej ilości i dokładamy to da radę z nim pracować. 
Podsumowując, z większością cieni dobrze się pracuje i ładnie wyglądają na skórze. Niestety opakowanie totalnie do mnie nie trafia i gdybym wiedziała wcześniej to na pewno bym go nie kupiła, a cienie włożyłabym do zwykłej paletki magnetycznej. 

Mieliście styczność z marką Pierre Rene? Lubicie ich produkty?  A może używaliście już cieni Match System? Dajcie koniecznie znać w komentarzach.

Zobacz także:

9 komentarze

  1. Kolorki sliczne ale nie dla mnie <3

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/07/red-shirt.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne kolorki ma ta paletka <3

    OdpowiedzUsuń
  3. dawno nie miałam nic tej marki :) kolory zupełnie nie moje- wolę pastelowe tonacje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawe kolorki w tej paletce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ładne odcienie, szczególnie te róże:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mega kolorystyka tej paletki- markę znam ale cieni nigdy z tej kolekcji nie próbowałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Błękit nr 12 jest przecudny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne kolorki ma ta paletka <3
    https://xthy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham błękity i pastele, szarości także :) Uściski z Krakowa. Dzięki za fajny post.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :) Nie uznaję wspólnej obserwacji.
Jeżeli blog ci się spodobał zaobserwuj lub zostaw po sobie jakiś ślad, na pewno odwiedzę twojego bloga, a jeśli mi się spodoba to zaobserwuję :)
Komentarze wulgarne nie będą akceptowane.

Translate

Like us on Facebook